Pokemon Tygodnia | Pokemon Miesiąca | Ogłoszenia |
---|---|---|
|
|
Pokemon Master Green istnieje |
Tak, ruszamy! Prędko! - dodał, trener.
A tak w ogóle, gdzie się wybieracie? Jakieś konkretne plany macie, czy idziecie, aby iść przed siebie? A może, jednak macie zamiary zostać prawdziwymi weterenami pokemon?
Offline
- Chciałem walczyć z liderem sali, ale zanim moje pokemony będą na to gotowe czeka nas trening. Więc na razie dla mnie najważniejszym planem jest wyleczenie Aron'a w Centrum Pokemon. - odpowiedziałem trenerowi. - mam pytanie, a jak to jest z twoimi pokemonami? Skoro jesteś liderem tej organizacji to musisz mieć silne pokemony. Jestem ciekaw jakie posiadasz, można wiedzieć?
W tej chwili interesowało mnie tylko jakie miał on ma pokemony, domyślałem się że muszą być bardzo silne, wiec zżerała mnie ciekawość.
Offline
- Ja mam tylko mojego Joltik'a.[.b] - wskazałem ręką na pokemona na ramieniu. -[b] Aron'a który przegrał oraz Spinarak'a i Teddiurse. Dopiero zaczynamy przygodę więc nie są zbyt silni, ale kiedy dobre je wyszkolę to będą bardzo silną drużyną.
- A czy w najbliższym mieście znajduję się Centrum Pokemon? - zapytałem.
Byłem pewien że w mieście jest Centrum Pokemon, w końcu w jakim mieście go nie ma, jednak wolałem się upewnić.
Offline
Owszem, jest te Centrum Pokemon jest dość spore, możecie tam przenocować noc, oraz dostać coś na ząb, zresztą te miasto, jest dość przyjazno nastawione dla nowych podróżujących trenerów, czy koordynatorów, także znajdziecie coś dla siebie - odparł.
Offline
- To bardzo dobrze. Chcę jak najszybciej wyleczyć Aron'a - powiedziałem.
Przymyślałem przez chwilę kwestie treningu i postanowiłem przerwać naszą podróż na mała chwilę.
- Zaczekajcie, to zajmie tylko krótką chwilę. - powiedziałem do Rin i trenera.
Po czym ustawiłem się na trawce obok naszej drogi z Joltik'imem aby potrenować.
Offline
- Dobrze, to już koniec treningu. Kontynuujmy drogę,dobrze? - zapytałem po czy powoli ruszyłem dalej.
Offline
- Ma się rozumieć! - wykrzyczała Rin.
Chwilę potem, zauważyliście stado Rapidashy, którzy byli w stadzie, była okazja, aby złapać coś ciekawego.
- Rin, co myślisz, idziemy bliżej? Może coś złapiemy! - dodałeś.
Offline
- Ja raczej w walce z nimi nic nie wskóram, no może Teddiursa miałby szanse i ostatecznie Spinarak zna Leech Life więc miałby minimalne szanse, ale Rapidash to typ ognisty wiec szybko by go pokonał. - powiedziałem. -No chociaż spróbuję, a jeśli ty chcesz jakiegoś złapać to się nie krępuj.
Zacząłem się powoli skradać do owego stada. Chciałem sprawdzić jak blisko uda mi się podejść, jednak zachowałem na tyle dystansu żeby w razie czego móc bezpiecznie uciec. Gdyby takie stado popędziło na nas to tylko ingerencja naszego wcześniejszego wybawiciela mogłaby coś wskórać. Nie chciałem prosić go o pomoc bo sam już nam wiele pomógł, ale sprawdzałem co jakiś czas czy jest w pobliżu.
Offline
|
|