Pokemon Tygodnia | Pokemon Miesiąca | Ogłoszenia |
---|---|---|
|
|
Pokemon Master Green istnieje |
Tak oto dzień, zamieniał się w kilku etapową noc...
Nastał ranek, wybiła na zegarku godzina 10:00 - wstałeś, rozejrzałeś się po czym wziąłeś zagarek do ręki, po czym zobaczyłeś, iż spałeś do godziny 10:00 Musiało mi się dobrze spać, powiedziałem sen dobry dla trenerów - dodał.
Offline
Po porannej toalecie i zjedzieniu śniadania, Damayako udał się na zewnątrz hotelu. Jako, że była już godzina 11:00 na zewnątrz panowała wysoka temperatura a słońce mocno świeciło. Młodzieniec pomyślał:
*** Idealna pogoda aby wybrać się na łowy do lasu ***
Chłopak wypuścił swego pokemona z balla. Damayako skierował się do pobliskiego lasu, licząc na to, że spotka tam jakiegoś pokemona.
Offline
Damayako widzac stado beedrili schował się wraz ze swoim pokemonem za pobliski krzak wyczekując aż któryś z robaków zbliży się do niego.
Po kilku minutach oczekiwania jeden z beedrili był dosyć blisko miejsca w którym skrył się chłopak.
*** To idealny moment żeby zaatakować. ***- pomyślał młodzieniec. Damayako spojrzał najpierw na beedrila a później na pidove, następnie powiedział:
- Pidove liczę na ciebie nie zawiedź mnie. Widzisz tamtego beedrila, gdy ci powiem zaatakuj go atakiem gust.
Pokemon kiwnął głową, że rozumie polecenie. Moment później Damayako krzyknął
- Teraz!!!
Pidove momentalnie wzleciał ponad krzaczek i wykonał zalecony atak.
Ostatnio edytowany przez Damayako (2013-11-14 06:57:11)
Offline
Beedrill, nie zauważył ataku, i oberwał dość mocno, lecz nadal fruwał, skrzydła miał całe..
Beedrill wytworzył swoją agresywność, użył Furry Attack! Trafiając Pidova, lecz Pidov nadal stał, oberwał ale to nie stało na przeszkodzie, aby nadal walczył...
Offline
Gdy Pidove oberwał Damayako się przeraźił, odetchnął dopiero gdy zobaczył, że pokemonowi nic się nie stało. Po chwili kazał użyć ataku Quick Attack. Młodzieniec liczył, że ten ruch powali beedrila.
Offline
Młodzieniec uradowany tym, że udało Mu się powalić beedrila prawie zapomniał o tym że ma rzucić pokeballa. Po chwili sobie o tym przypomniał. Wyciągnął pokeballa z plecaka i rzucił nim w beedrila, czerwony promien wciągnął pokemona do środka. Pokeball upadł na ziemię i zaczął mrygać. Damayako czekał na to czy pokemon się złapie.
Offline
Pidove nie zdążył uniknąć ataku, igłostrzał Go ranił ale mały ptaszek chciał dalej walczyć. Widząc zapał i wiare w zwysięstwo pokemona Damayako nabrał otuchy. Rozłoszczony tym, że beedril nie został złapany kazał poownie zaatakować Szybką akcją
Offline
Gdy zobaczyłem, że wrogi pokemon zrobił unik Damayako kazał Pidove wzbić się powietrze. Dzięki temu zabiegowi pokemon chłopak uniknął następnych obrażeń. Młodzieniec był dumny z siebie że udało Mu się przewidzieć kolejny ruch beedrila. Następnie Damayako rozkazał swemu pokemonowi zaatakować akcją Gust
Offline
Beedrill - oberwał, atakiem!
Chwilę potem, zdał sobie sprawę, iż sam rady nie da, w tym czasie wydał głośny warkot, nakazujący iż jest w niebezpieczeństwie, sygnał ten oznaczał, przylot wszystkich Bedrilli w miejsce zagrożenia!
Zapowiadało się nie ciekawie, sytuacja się pogarszała.
Offline
Damayako widzac zmierzające ku niemu i jego pokemonowi stado beedrili wezwał pidove do pokeballa i zaczął uciekać w stronę hotelu, licząc że tam Mu się uda schronić.
Offline
Udał się uciec w zasięgu Beedrilli - w tym samym czasie, miałeś kolejnego pecha, a mianowicie na twojej drodze do hotelu stał Scyther! Zielony piękno kolorowy pokemon, który każdy trener chciałby go mieć! Co robisz w takiej sytuacji?
Offline
|
|